Od czasu kiedy powstał wykop (poprawiany zresztą parę razy przez Pana, który robił go od początku, a następnie przez Pana, który przyjechał poprawić po tym wcześniejszym - a mi się wydawało, ze wykop, to żadna filozofia), a zanim fundamenty zostały wylane, trochę się wydarzyło, więc skoro dzieci śpią, po nadrabiam zaległości.
Po pierwsze, zgodnie z sugestią projektanta, wiatrołap podpiwniczymy, czyli dokładnie cały dom będzie podpiwniczony.
Po drugie wznieśliśmy (tzn. Bartek z majstrami) budowlę drewnianą typu szopka na narzędzia. Budowlę zaprojektował i zaczął budować Bartek, a Pan Krzysiek z ekipą, którzy budują nam piwnicę dokończyli. Chatka stanęła w piątek (24 października), a już w sobotę została ochrzczona paletą cementu. Paleta owa została przeładowana z samochodu do chatki siłą mięśni Bartka, mojego taty, mamy i troszkę moich.