piątek, 10 grudnia 2010
PIEC
Montaż pieca odbył się bez przeszkód (kominek dawał, w granicach przyzwoitości radę, bojler grzał prądem bez przerw znacznych) i od przedwczorajszego popołudnia mamy nowy piec. Piec działa prawie bezobsługowo - zasypuje się 10 worków peletu i to się pali, aż się wypali, wtedy trzeba wysypać popiół i zasypać kolejny pelet. Na ile starcza 10 worków - jak wypraktykujemy to napiszę. Największą zaletą oprócz "bezobsługowości" jest trzymanie stałe temperatury w domu (w czym swój spory udział mają głowiczki termostatyczne na kaloryferach - takie jak większość ludzi ma w blikach - ustawiamy na 3 i powinno być 22 stopnie C), po zwykłym piecu na paliwa stałe to naprawdę wielka rzecz. Za stałą temperaturę i ogólną ekonomiczność działania odpowiada też zawór czterodrogowy - woda na piecu 65 st C, zawór wypuszcza do kaloryferów tylko tyle ile trzeba w danej chwili, a reszta wraca na piec. Sprytne nie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
Dokładnie samo posiadanie pieca jest czymś niezwykle ważnym i ja również muszę dodać, że warto jest na pewno wiedzieć komu zlecać czyszczenie przewodów kominowych. Ja jestem zdania, że świetnie w takiej sytuacji sprawdza się kominiarz https://kominiarz.warszawa.pl/ którego każdemu polecam.
Prześlij komentarz