blog z bali

Zmniejsz swój ślad ekologiczny

Archiwum bloga

  • ►  2011 (6)
    • ►  października (1)
    • ►  lipca (2)
    • ►  czerwca (1)
    • ►  maja (2)
  • ►  2010 (27)
    • ►  grudnia (6)
    • ►  listopada (1)
    • ►  października (3)
    • ►  lipca (2)
    • ►  czerwca (2)
    • ►  maja (2)
    • ►  kwietnia (2)
    • ►  marca (2)
    • ►  lutego (5)
    • ►  stycznia (2)
  • ►  2009 (27)
    • ►  grudnia (5)
    • ►  listopada (1)
    • ►  października (1)
    • ►  września (5)
    • ►  sierpnia (1)
    • ►  maja (2)
    • ►  kwietnia (3)
    • ►  marca (7)
    • ►  lutego (1)
    • ►  stycznia (1)
  • ▼  2008 (10)
    • ►  grudnia (1)
    • ►  listopada (1)
    • ▼  października (8)
      • fundamenty
      • kajam się
      • Kupię wiatrak cd.
      • O piwnicy
      • kupię wiatrak, czyli zmagania z ENERGĄ
      • Jama jakiej Wawelski by się nie powstydził
      • Nadrabianie zaległości
      • z Bali?

O mnie

Moje zdjęcie
Renata P-M
Wyświetl mój pełny profil
Powered By Blogger

czwartek, 30 października 2008

kajam się

Pisząc jakiś czas temu o wycince drzew napisałam tak, jak by to było tak pstryk i już. A to by ciężki dzień pracy Bartłomieja i jego siostrzeńców Tomasza zwanego Tomalkiem i Marcina zwanego Mańkiem. Chłopaki, na razie za pomoc dziękujemy, a kiedyś przy dzieciach Waszych odrobimy :) No i jeszcz podziękowania dla mamy mojej za tachanie gałęzi.
Autor: Renata P-M o 14:47

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nowszy post Starszy post Strona główna
Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom)