piątek, 28 maja 2010
W długi weekend majowy mieliśmy plan się przeprowadzić:
- sobota ostatnie malowanie
- niedziela sprzątanie
- poniedziałek koniec sprzątania
- wtorek, który mieliśmy wolny przeprowadzka.
Plan ambitny a jego wykonanie wyglądało następująco:
- sobota - elektryk kończy gniazdka, pstryczki, podłączanie kuchenki itp, co trwa do godziny 23 i z powodu braku prądu w tym czasie uniemożliwia inne prace
- niedziela - ogarnięcie i malowanie
- poniedziałek - dalej malowanie
- wtorek - nie jestem pewna, ale chyba dalej malowanie
- środa - w pracy, a popołudniu - koniec malowania
- czwartek - praca
- piątek do kolejnego piątku - bardzo dużo pracy w pracy, w międzyczasie obsadzenie drzwi - jedna para pomalowana i dwie surowe, pomalowanie wnęk okiennych, które malowane kiepską farbą ciągle wyglądały słabo.
- sobota sprzątanie - głównie skrobanie farby i akrylu oraz czyszczenie okien zaciapanych impregnatem (a wystarczyło zasłonić okna na czas impregnacji). Najlepsze narzędzie - paznokcie
- kolejny tydzień - skrobanie farby i czyszczenie okien
- niedziela 23 maja 2010 - Zielone Świątki - przeprowadzka.
Czyli od kilku dni pomieszkujemy mimo braku klamek, niedomytych trzech okien, barku maskownic przy drzwiach i innych takich drobiazgów. Brak też jest niestety internetu na naszej wsi. Ale mamy kosz na śmieci wraz z umową na odbieranie tychże. A, mamy też numer porządkowy nieruchomości czyli możemy pochwalić się adresem :)
- sobota ostatnie malowanie
- niedziela sprzątanie
- poniedziałek koniec sprzątania
- wtorek, który mieliśmy wolny przeprowadzka.
Plan ambitny a jego wykonanie wyglądało następująco:
- sobota - elektryk kończy gniazdka, pstryczki, podłączanie kuchenki itp, co trwa do godziny 23 i z powodu braku prądu w tym czasie uniemożliwia inne prace
- niedziela - ogarnięcie i malowanie
- poniedziałek - dalej malowanie
- wtorek - nie jestem pewna, ale chyba dalej malowanie
- środa - w pracy, a popołudniu - koniec malowania
- czwartek - praca
- piątek do kolejnego piątku - bardzo dużo pracy w pracy, w międzyczasie obsadzenie drzwi - jedna para pomalowana i dwie surowe, pomalowanie wnęk okiennych, które malowane kiepską farbą ciągle wyglądały słabo.
- sobota sprzątanie - głównie skrobanie farby i akrylu oraz czyszczenie okien zaciapanych impregnatem (a wystarczyło zasłonić okna na czas impregnacji). Najlepsze narzędzie - paznokcie
- kolejny tydzień - skrobanie farby i czyszczenie okien
- niedziela 23 maja 2010 - Zielone Świątki - przeprowadzka.
Czyli od kilku dni pomieszkujemy mimo braku klamek, niedomytych trzech okien, barku maskownic przy drzwiach i innych takich drobiazgów. Brak też jest niestety internetu na naszej wsi. Ale mamy kosz na śmieci wraz z umową na odbieranie tychże. A, mamy też numer porządkowy nieruchomości czyli możemy pochwalić się adresem :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)